Biznes w świecie nauki
Wykorzystywanie wiedzy najściślejszych nawet nauk w biznesie jest dzisiaj czymś tak oczywistym, jak przeprowadzenie bankowości do Internetu. Z czasem zrozumiano po prostu, że jeśli ktoś tego nie robi – zacznie to robić konkurencja i tak szybko pojawili się pierwsi menadżerowie i biznesmeni, którzy ponad wykształcenie ekonomiczne czy finansowe stawiają sobie prezencję i umiejętność negocjowania. Nie jest prawdą, że o przejęciach mniejszych firm przez większe czy sprzedawaniu swoich udziałów w holdingach decydują wyłącznie pieniądze i konkretne wyniki ekonomiczne. Ostatecznie analiza tych samych wyników przez dwóch różnych analityków może zakończyć się całkowicie różnymi ocenami, albowiem poza wskaźnikami finansowymi całkiem różne są przeważnie prognozy na przyszłość. A w biznesie nic nie liczy się tak bardzo, jak umiejętność budowania czegoś na długie lata. Planowanie na najbliższy rok to bez wątpienia bardzo dobry sposób na wypadnięcie z obiegu i oddanie swojego miejsca na rynku konkurentom, którzy nie przestają inwestować i rozwijać się bardziej perspektywicznie. Dlatego też często o podjęciu jakiejś współpracy między różnymi firmami decydują kontakty interpersonalne, wizyty w zakładach drugiej strony – tutaj do pracy wkraczają najlepiej przygotowani pracownicy, którzy nie muszą znać liczb, ale własną firmę.