Ekonomiczne planowanie wypłaty

Nadchodzi dziesiąty lub dwudziesty dzień miesiąca. Czas przelewu wynagrodzenia. Odruchowo najpierw sprawdzamy stan konta bankowego, a później dokonujemy wypłaty środków pieniężnych. No i nadchodzi ten nieunikniony, comiesięczny czas, kiedy wypadałoby zaplanować wydatki na okres najbliższych trzydziestu dni. Co prawda nie wszyscy tak robią, ale praktyka pokazuje, że tworzenie takiej „rozpiski finansowej” zdecydowanie ułatwia rozdysponowywanie dochodów. Część wydatków jest stała: opłaty, rachunki, jedzenie, dojazdy do pracy czy szkoły, utrzymanie domu. Inne pojawiają się z dnia na dzień i także trzeba im sprostać. Nie raz przecież zdarzyć się może jakaś niespodziewana awaria, której naprawa wiąże się oczywiście z kosztami. Innym razem natomiast trzeba kupić nowe buty czy spodnie. Czasem też pojawia się po prostu ochota na pójście do kina, teatru czy zwyczajne wyjście ze znajomymi. Nie sposób przecież odmawiać sobie wszystkiego, tłumacząc się tym, że wypłata ciągle niska, a dla siebie czasu brak. Są i takie sytuacje, gdy posiłkować się możemy oszczędnościami lub tą nadwyżką pieniężną, która pozostała z minionego miesiąca. Dobre rozplanowanie wydatków jednak jest zdecydowanie trafnym pomysłem, gdyż może nas uchronić przed niepotrzebnym „stresem finansowym” i niespodziewanymi brakami.