Imprezowicze i prymusi
W Polsce młodzi ludzie nie mają łatwo. Nie ma dla nich pracy, mieszkań. W ogóle brakuje perspektyw. Prawda jest taka, że zawsze jakoś prace można znaleźć, ale pokolenie bezrobotnych magistrów jest za bardzo roszczeniowe. Oczekują oni od pierwszej pracy pełnej swobody, 3 tysięcy złotych miesięcznie plus premie i mocy decyzyjnej. Niestety nie tak działa biznes. Na swoją pozycję, niektórzy pracują latami. Pracodawcy narzekają również na małe doświadczenie kandydatów oraz niskie kwalifikacje. Jeśli ktoś imprezuje podczas studiów niech się nie dziwi, że sam dyplom to za mało aby zdobyć dobrą prace. Życie czasami bywa niesprawiedliwe także wobec bardziej ambitnych studentów, którzy zakuwali przez stałe studia. Jednak kujony nauczyło się tylko zakuwać, a to za mało na dobrą pracę. Nikogo nie interesuje wiedza, której nie można wykorzystać. Liczą się umiejętności, a tych brakuje zarówno studenckim imprezowiczom jak i kujonom. Zamiast na imprezy czy do biblioteki trzeba było poświęcić czas na staż lub praktykę. One są najczęściej bezpłatne, ale pozwalają czegoś się nauczyć praktycznego. Dzisiaj na rynku pracy wyżej ceni się umiejętności praktyczne od wiedzy teoretycznej. Na ostatnich latach studiów studenci mają mało zajęć, więc warto rozejrzeć się za jakimś dodatkowym zajęciem. To się opłaci.